Kategoria: Twórczość

WIERSZE: Lidia Karbowska

SZUFLADA poleca:   cykl: destylat   mam cię na pasku zostawiłam miejsce na nienapisany wiersz   nic do łaknę – co mogę więcej?   courtney love. ile można zmieścić w sobie, by się nie rozszczelnić?   podstawowa różnica nieładnie mi pachnie z okolic intymnych, facetom pewnie by się podobało   niemożliwe do schowania   obraz z […]

WIERSZE: Lidia Karbowska

SZUFLADA poleca:   cykl: destylat   co u mnie, co we mnie   jabłko w moim plecaku przestało być jabłkiem, a stało się eksperymentem. z życiem w sumie podobnie   only love can save you   only love can kill you. powołania, które trzeba w sobie tłamsić, by nie stać się znów   opustoszałym, wydrążonym […]

WIERSZE: Anna Siudak – „cichy karnawał”

SZUFLADA poleca:   ’Kolorowe ptaki’ wczoraj wydawało mi się że jestem brzydka wszystko sobie ułożyłam jasne włosy ciemna skóra ograniczona widoczność sztuczne rzęsy wplątane w sztuczne włosy klej na paznokciach i glina między ustami przytłumione jęki wstrzykiwane jednorazowo co kilka miesięcy Słaba jakość. Rozmycie. Ty mi powiedziałeś, że jestem piękna. Świat, który się nie kończy […]

WIERSZE: Wiesław Fałkowski – „Obrazy nienamalowane”

SZUFLADA poleca:   Kiedy nagrodą są łzy Obraz I    wokół się szerzy kicz w szyderczym uśmiechu zęby szczerząc szwarc mydło powidło w poszukiwaniu doznań estetycznych wyższego rzędu powoli przechodzę na druga stronę w sferę symboli warstwę domysłów niedomówień   szukam piękna w literaturze muzyce teatrze nade wszystko w malarstwie (subtelnie i z wrażliwością namalowany […]

WIERSZE: Wiesław Fałkowski

SZUFLADA poleca:   wiersze z tomiku: „Koniec nowego świata, czyli prolegomena do wieczności” Ja – flâneur   ruszam powoli w drogę nie muszę się spieszyć będę uczył się jak zrozumieć zdumiewające i wszechogarniające milczenie   bez słów bez myśli nawet marnej toczy się życie współczesnego miasta słowa przytłoczone wrzaskiem więzną w gardłach przechodniów a ich […]

WIERSZE: Barbara Rajchert-Anaszewska

SZUFLADA poleca: *** Gdybym chciała opowiedzieć to wszystko o czym milczę, musiałabym się wzbić wysoko ponad nieufność i krańcową niewiarę. Ubrać twarz w uśmiech i niby lekkim tonem mówić o moim rodzinnym domu, który dusił mnie powoli bielą swoich ścian. Musiałabym udawać, że ciężar, który czułam nie był aż tak ciężki, bo cóż to jest […]