Chyba każdy z nas czytał powieść lub oglądał jedną z filmowych wersji „Wyspy skarbów”. Nieliczni być może przeczytali również prequel tejże powieści, czyli „Złoto z Porto Bello”. Oprócz dynamicznej, barwnej akcji, pojedynków na morzu i lądzie powieść ta zawierała przede wszystkim to, o czym marzą wszyscy faceci od najmłodszych lat.
Kategoria: Felietony Fantastyczne
Zbrodnie (nie)doskonałe
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego ludzie, którzy są w stanie wymyślić i popełnić nawet najgenialniejszą zbrodnię, wpadają? Jedna z przyczyn, o dziwo stosunkowo często będącą przyczyną przymusowego odwyku od wolności jest typowy dla gatunku homo sapiens, a zwłaszcza dla jego męskiej części, syndrom macho. Nie jest sztuką bowiem wymyślić oryginalną zbrodnię, nie jest niekiedy sztuką jej […]
Pieśń samobójców
Był rok 1933. Węgierski kompozytor, Reszo Seress, mieszkający aktualnie w Paryżu, właśnie rozstał się z narzeczoną. Efektem tegoż było powstanie utworu, który obrósł legendą. Przesycona smutkiem melodia, do której równie klimatyczne słowa napisał kolega kompozytora, Laszlo Javor, przeszła do legendy. Nie ze względu na jakiś wyjątkowy poziom, ale na fakt, iż w krótkim czasie okrzyknięta […]
Korzenie
W 2003 roku zapisy konstytucji UE stały się ważnym tematem do dyskusji. Bardzo silne emocje budziły wtedy – nie tylko w Polsce – odniesienia do chrześcijańskich korzeni Europy. Jako osoba o dość pobłażliwym podejściu do tego kto i w co wierzy, specjalnie się tą dyskusją nie przejmowałem. Nie sądziłem bowiem by ów zapis, lub jego […]
Dobre przygotowanie tekstu – klucz do sukcesu
Po raz kolejny przyszło mi stanąć po drugiej stronie bariery. Zamiast pisać opowiadania, dostąpiłem zaszczytu bycia członkiem szanownego jury. O ile poprzednie jurorowanie było w małych konkursach, na obecny przyszło ponad trzydzieści prac. Pomijając treść, bo każdy pisze, jak potrafi, rzuciło mi się jednak w oczy coś innego.
15.03.2013
Zastanawiacie się zapewne, co oznacza tytułowa data? Już śpieszę z wyjaśnieniami. To dzień, który powinni sobie zapisać grubymi literami i podkreślić wszyscy fani SF. To właśnie na piętnastego marca roku 2013 zaplanowano premierę filmu, którego oczekuję z niecierpliwością, ale też i z obawą.
Jak pies z kotem
Od jakiegoś miesiąca zagościł w mym domu pies. No, formalnie suczka. Mam oczywiście psa własnego, a ten jest tylko na trzy miesiące – ze względu na wyjazd właścicielki (mojej mamy zresztą) do Włoch. Początki, jak to zwykle bywa, były trudne.