Kategoria: Opowiadania

Rycerze Ojczyzny i Maryi cz. I

  Widziałem Twoją szablę Krzysztofie. Widziałem Twoją szablę. Nie miałeś szabli. Kiedy Cię znałem, to wprawiałeś się dopiero we władaniu nią, usiłowałeś opanować te sztuki, te cięcia – płasko, w pierś kładłeś, ciąłeś opierając z ramienia, z nadgarstka, jakbyś na karwaszu opierał zakrzywiony brzeszczot. Szło takie cięcie płasko, w pierś, z karwasza.

Wędrowcy

– Tilly! W tej chwili wracaj, bo zobaczysz! Wszystko powiem ojcu! Wołanie matki tylko rozzłościło chłopca. Czemu dorośli zawsze są tacy wredni? Każą odrabiać lekcje akurat wtedy, gdy ma się ochotę pójść na ryby, i wstawać do szkoły, gdy śpi się w najlepsze, a za to wieczorem pakują człowieka do łóżka, choć jest i ochota […]

„Otwarte karty”. Cykl: Opowieści z Zoa

Dzień rozpoczął od wczesnej pobudki, następnie udał się na półgodzinny trening do siłowni, wziął zimny prysznic i zjadł pożywne śniadanie. Kiedy się ubierał, krytycznym wzrokiem zerkając w lustro, przyszło mu do głowy, że może nie zostanie przyjęty, ponieważ nie zapowiedział się z wizytą. W końcu skwitował te rozterki obojętnym wzruszeniem ramionami. Jest królem i nawet […]

V miejsce w konkursie „Dylematy singielki” – „(Każda)kobieta”

Wnętrze klubu jest ciemne i wypełnione dymem papierosowym. Większość czarnych, iskrzących się w półmroku stolików okupują roześmiane kobiety – ich wygląd powala na kolana, choć jeszcze kilka godzin temu były nudnymi sekretarkami lub księgowymi – i wyluzowani mężczyźni, myślący głównie o zbliżającym się weekendzie. Na ścianach wiszą czarno-białe zdjęcia Paryża, Londynu i Nowego Jorku, rozmieszczone […]

V miejsce w konkursie „Dylematy singielki” – „Kraina Maliny”

Zimowe noce są długie, czarne. Te przedwiosenne – już krótsze, co prawda, ale i one kończą się powoli. Zwykle deszczowe lub pochmurne, ciemne, ociężałe tworzą warunki optymalne do błogiego wypoczynku. Sen to jedna z niewielu namiastek nieba, jakie nam jeszcze pozostały. – Wstawaj, szkoda dnia! Wstawaj, szkoda dnia! Wstawaj… – piszczał budzik komórkowy, który kiedy […]

V miejsce w konkursie „Dylematy singielki” – „Dialogi z czarnym Platonem”

– Tischner wygłaszał kazania dla przedszkolaków w kościele św. Marka, na msze przynosił misia. Pewnego razu mówił o stworzeniu świata i zadał dzieciom pytanie, kto się bardziej udał Panu Bogu, ksiądz rektor czy miś Bartek? Dzieci wszystkie zakrzyknęły: „miś Bartek!!! ”. Renata wyłączyła dyktafon i podziękowała rozmówcy. Od kilku dni intensywnie zbierała informacje o Józefie […]

IV miejsce w konkursie „Dylematy singielki” – „Pudełka”

Nie pamiętam, kiedy to się zaczęło. Nie zapisałam tej daty w żadnym kalendarzu, notatniku, nigdzie. Jak bardzo bym się nie starała, nie mogę sobie przypomnieć. Początkowo nie zwróciłam uwagi na małe, białe pudełeczko na wycieraczce, prawie je zdeptałam, wychodząc z mieszkania. Śmieć, pomyślałam, ktoś naśmiecił mi na wycieraczce. Co za chamy tu mieszkają!