Cała prawda o mnie – MMZ

CAŁA PRAWDA O MNIE
Opowiadanie
MMZ

Mam dwadzieścia sześć lat, dobrą pracę, troskliwego męża. Ludzie mówią, że jestem szczęściarą.
**
Pamiętam, gdy na siódme urodziny, dostałam od mamy koronkową sukienkę.
– Nie chcę tej sukienki! – wrzasnęłam.
Tamtego dnia, sprzeciwiłam się całemu światu i przeczuwałam, że tę walkę będzie trudno wygrać.

W szkole nie miałam koleżanek. Nie lubiłam rozmawiać o spinkach, szminkach i chłopakach. Nie czytałam romansów. Nie robiłam makijażu. Nie nosiłam kolczyków. Ubierałam się w rozciągnięte swetry mojego brata i nie rozstawałam się z czapką z daszkiem.
Czułam się oszukana przez życie. Byłam zagubiona we własnym ciele. Jako nastolatka nienawidziłam swoich dziewczęcych piersi.

Gdy miałam siedemnaście lat, w DKF-ie, obejrzałam film My Life In Pink – opowieść o chłopcu, który uważał, że jest dziewczynką.
Przez całą noc nie mogłam spać. Uwierzyłam, że nie jestem sama.

Zaraz po maturze, wyszłam za mąż. Mój mąż, Arek, był moim pierwszym chłopakiem. Biorąc ślub chciałam udowodnić, że jestem, po prostu, zwykłą dziewczyną.

**
Dzisiaj podjęłam ostateczną decyzję. Chcę wreszcie zrzucić z siebie jarzmo płci!
Siadam naprzeciwko Arka.
Układałam tę mowę wielokrotnie. Uczyłam się jej na pamięć.
Biorę głęboki oddech.
Nie tak, to zaplanowałam. Miałam być silna. Zdecydowana. A jestem słaba, wystraszona i cała się trzęsę.
– Nie jestem kobietą. – mówię sztucznym głosem.
Nareszcie, po tylu latach, udało mi się głośno powiedzieć to zdanie!
Arek pyta, co będzie na obiad.
– Urodziłam się z cechami charakterystycznymi dla płci żeńskiej. Ale, czuję się mężczyzną. I od tej pory, będę walczyć o swoje godne życie. – mówię głośno i wyraźnie.

Uderzył mnie tylko raz.

**

W przyszłym tygodniu zaczynam kurację hormonalną. Następnym krokiem będzie redukcja piersi.
Wiem, że to dopiero początek. Kropla w morzu. Przede mną jeszcze Mount Everest i więcej. Ale dam radę.

Rozmawiałam z rodzicami. Będą się za mnie modlić i nie chcą mnie więcej widzieć.

W pracy spodziewam się wypowiedzenia. Planuję wyjazd do Anglii. Obawiam się, że w Polsce zostanę zlinczowana.

W poniedziałek, podczas spotkania naszego działu, proszę o głos w prywatnej sprawie.
Nie mogę opanować drżenia rąk. Ktoś podaje mi szklankę wody. Zaczynam mówić. Oczekuję różnych reakcji. Niektórzy zapewne wyjdą z sali, inni mnie wyśmieją.
Gdy skończyłam, pierwsza wstaje szefowa i tak, po kolei, wszyscy wstają i biją brawo.
Po raz pierwszy w życiu rozpłakałam się ze wzruszenia.

MMZ

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *