Buntownicza młodość – C. D. Payne

buntownicza-mlodosc-dziennik-nicka-twispaNiemal ćwierć wieku czekali polscy czytelnicy na przekład pierwszej części przygód Nicka Twispa. Ale warto było czekać! „Buntownicza młodość”, czyli dziennik głównego bohatera, rozpoczyna kultowy amerykański cykl o przygodach nieco socjopatycznego nastolatka.

Nick ma czternaście lat i mieszka w nudnym Oakland. Nie cierpi swojego nazwiska, marzy o karierze gangstera i ma obsesję na punkcie swojej inicjacji seksualnej (in spe). Dojrzewający bohater poznaje swoje ciało, wsłuchuje się w jego potrzeby, snuje erotyczne fantazje i wszystko to konfrontuje z doświadczeniami swojego kumpla Lewusa. Pytania, wątpliwości oraz poszukiwania młodych ludzi obnażają ich jeszcze naiwne podejście do życia. Bohaterowie żyją jeszcze w świecie beztroskiego dzieciństwa, choć za wszelką cenę usiłują przestąpić próg dorosłości.

Fascynacja Nicka cielesnością wyraża się na kilka sposobów – nie tylko w bezpośrednich wyznaniach, opisach marzeń erotycznych, ale także w języku. Wszelkie pomyłki, wplecione w narrację celowe przejęzyczenia (o seksualnym zabarwieniu) mają na celu wyeksponowanie, jak ważny to temat w życiu dorastającego człowieka. To również jeden z elementów komicznych tej powieści.

A humoru tu nie brakuje. C. D. Payne bawi czytelnika na wielu poziomach. Po pierwsze (auto)ironicznym stylem wypowiedzi. Nick jest bardzo inteligentnym nastolatkiem, niezwykle oczytanym i wrażliwym, choć ukrywa tę cechę. To bystry obserwator i komentator otaczającej go rzeczywistości, w tym świata dorosłych (nie do końca go rozumie, ale chętnie się wypowiada). Drugim elementem komicznym są wszelkie zdarzenia – od zbiegów okoliczności bądź celowych działań do nieprzewidywalnych konsekwencji zwariowanych pomysłów Nicka. I choć można się tu setnie uśmiać, to bywa też całkiem poważnie. W rodzinie Twispów oraz ich przyjaciół dzieją się rzeczy smutne, przerażające i niebezpieczne, m.in. rozwód, zdrada, szantaż, śmierć, aresztowanie – jednak młodzież bagatelizuje te problemy, oni żyją tu i teraz, a prawdziwymi zmartwieniami są dla nich wyłącznie ich osobiste troski.

Autor świetnie sportretował ten specyficzny okres, kiedy to traktujemy siebie jak pępek świata, wokół którego wszystko powinno się toczyć. Mimo lekkości stylu i wszechobecnego humoru to jednak gorzki komentarz, obnażający egocentryzm nastolatków (oczywiście to refleksje dotyczące tzw. drugiego dna powieści). Payne zadbał o wszelkie detale napędzające akcję. To one charakteryzują bohaterów oraz tworzą więź z czytelnikiem. Bo któż z nas nie przeżywał podobnych problemów, m.in. z zakazami rodzicielskimi, kłótniami z rodzeństwem, strachem przed niepowodzeniami czy niepoważnym traktowaniem młodzieńczych potrzeb przez dorosłych.

Payne jest niezły też w opowieściach w tle. Jakby mimochodem porusza wiele kwestii społecznych, opisuje wszelkie relacje w rodzinie, między sąsiadami, rówieśnikami itp. Wszyscy pierwszoplanowi bohaterowie „Buntowniczej młodości” są w pewien sposób niepełni. Czegoś im brakuje, dążą do akceptacji i szczęścia. Szukają tego w drugim człowieku, często niewłaściwie lokując uczucia. Zresztą cała lawina zaskakujących zdarzeń i szalonych przygód Nicka spowodowana jest właśnie podążaniem za bliskością i intymnym spełnieniem.

„Buntownicza młodość” to znakomita lektura, z której można wiele wyczytać. Niezwykła jest relacja bohatera z czytelnikiem. Już po kilku stronach czujemy się dobrymi znajomymi Nicka, rozumiemy jego „tajny kod” (wiemy, co to P.E. czy Przewód Wysokiego Napięcia), towarzyszymy mu w realizacji jego pomysłów – bezsensownych i dziwacznych z perspektywy dorosłego oraz fascynujących i śmiesznych w ocenie nastolatków.

Ta powieść potwierdza, że Payne to autor ponadczasowy. Kłopoty jego bohaterów będę zawsze i wszędzie podobne (być może różnicą będzie jedynie natężenie i sposoby radzenia sobie z nimi). „Buntownicza młodość” nie byłaby tak dobra, gdyby nie wspaniała praca tłumacza (jestem oczarowana takimi smaczkami jak „Nick-t”). Mirosław Śmigielski zachwyca swoim talentem i wyczuciem literackim, w pewien sposób łączy dawne czasy (oryginał wydany był w 1992 r.) z teraźniejszością. Tłumacz nieco uwspółcześnił tę historię i przeniósł na grunt europejski, co z pewnością spotęguje przyjemność, głównie młodego, polskiego odbiorcy. Jednocześnie zachował „amerykański” charakter powieści oraz ducha przeszłości. Dzięki temu ta książka jest naprawdę uniwersalna.

Kinga Młynarska

                Ocena: 5/5

  1. Tytuł: Buntownicza młodość
  2. Autor: C. D. Payne
  3. Tłumaczenie: Mirosław Śmigielski
  4. Okładka: miękka
  5. Liczba stron: 302
  6. Data wydania: 2017
  7. Wydawnictwo: Stara Szkoła

 

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *