„Bratnia dusza” David Diop

Od jakiegoś czasu we wszystkich portalach społecznościowych nasila się przeczucie nadciągającej katastrofy. Jak grzyby po deszczu wyrastają coraz to nowe, piramidalne teorie spiskowe i internetowe sondy, która wojna (w domyśle: konflikt globalny) będzie pierwsza: z Chinami, Iranem, a może Rosją. Dlatego nie może dziwić, że mroczna, dziwna i hipnotyzująca narracja Davida Diopa tak zafascynowała jury Nagrody Bookera, iż po raz pierwszy przyznano tę prestiżową nagrodę francuskiemu autorowi. Diop jednakże, zamiast do popularnego w tych niespokojnych czasach nurtu dystopijnego w literaturze, sięgnął do historii jednej z największych rzezi wojennych, która wywróciła cały ówczesny porządek światowy do góry nogami.

Pierwsza wojna światowa pochłonęła miliony istnień ludzkich i spowodowała upadek Pax Europea. Proza Diopa jest przy tym trudna do zaklasyfikowania. Splata się w niej brutalny naturalizm opisów, realizm magiczny i poetycki język. Dodajmy do tego konglomerat nieśmiertelnych motywów literackich: przyjaźń, honor, miłość i obowiązek, przeplatany kontrowersyjnymi i bolesnymi kwestiami kolonializmu, uprzedzeń rasowych, dyskryminacji, i okazuje się, że otrzymujemy być może najbardziej poruszającą narrację ostatnich lat.

Francuska metropolia wezwała tysiące żołnierzy mieszkających w jej senegalskiej kolonii do walki w interesie „ojczyzny”. Wielu z nich zginęło okrutną śmiercią w nieswojej wojnie, w której jedyną wartością oddziałów sformowanych z żołnierzy pochodzących z zamorskich kolonii była ich liczebność. Alfa Ndiaye i jego przyjaciel Mademba Diop również poszli na zamorską wojnę, wierząc, że otworzy im drzwi do lepszej przyszłości. Zamiast tego uczestniczą w bezsensownej i nierozstrzygniętej pozycyjnej masakrze. Mademba pada również jej ofiarą. O odwróceniu pojęć w krwawym frontowym świecie świadczy fakt, że ostatni odruch swojego człowieczeństwa, odmowę prośbie o dobicie przyjaciela, po wszystkim Alfa ocenia jako nieludzkie wystawienie Mademby na niepotrzebne cierpienie. Wstrząs wywołany osobistą tragedią czyni z Alfy samotnego wilka, mściciela wyprawiającego się nocami w kierunku wrogich okopów i mordującego żołnierzy przeciwnika. Jego trofeum jest siedem odciętych dłoni, Alfa wśród reszty afrykańskich żołnierzy zaczyna cieszyć się ponurą sławą czarownika – pożeracza dusz, złowrogiej postaci z lokalnych wierzeń. Białe dowództwo zaś odsyła Alfę na tyły, do przyfrontowego szpitala. Doświadczający rozpadu tożsamości Ndiaye zaczyna pogrążać się w delirycznych rozważaniach, w których wspomnienia mieszają się z lokalnymi legendami, a doświadczenie fizyczności i erotyki jest ostatnim spoiwem łączącym go z dawnym życiem.

Narracja Davida Diopa jest poruszająca nie tylko ze względu na brutalne opisy albo wojenną tematykę. O wiele dotkliwsze jest uświadomienie sobie, że ta książka to zwierciadło ustawione naprzeciw narcystycznej Europy, uparcie powtarzającej legendę o swoim „cywilizacyjnym przodownictwie” i stworzonym przez siebie modelu nowoczesności opartej o kolonialny wyzysk, rasizm i militaryzm. Po tej lekturze nie można się dziwić złym przeczuciom Zachodu dręczonego poczuciem przemijania.

Ewa Glubińska

Tytuł: Bratnia dusza
Autor: David Diop
Przełożył: Jacek Giszczak
Wydawnictwo: Cyranka
Rok wydania: 2021

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *