Bloki w słońcu. Mała historia Ursynowa Północnego – Lidia Pańków

ursynow_Lidia Pańków w swym reportażu zabiera nas w podróż po najsłynniejszym polskim osiedlu konceptualnym. „Bloki w słońcu. Mała historia Ursynowa Północnego” to opowieść o idei, ludziach i miejscu. Gdzieś w tle wybrzmiewają ostatnie echa o zaletach i wadach tak uwielbianych przez socjalizm wielkich osiedli, blokowisk stanowiących jedynie dodatek do uprzemysłowienia, dokonywanego za wszelką cenę. Ofiarami tego pospiesznego i ideologicznie motywowanego procesu padały: środowisko naturalne, przestrzeń i stosunki międzyludzkie. Budowy wielkich osiedli niszczyły ekosferę, często unikalną, a atmosferę powstałych wielotysięcznych skupisk ludzkich naznaczała anonimowość i alienacja.

Jako przeciwwagę architekci projektujący Ursynów wybrali model historycznego miasta z ulicami (”pieszociągami”), punktami organizującymi przestrzeń i miejscami integrującymi ludność. Krótko mówiąc: okazali się zwolennikami osiedla inkluzywnego, którego mieszkańcy mają nie tylko szansę na integrację, ale także wpływ na kształt i funkcjonowanie zamieszkiwanej przestrzeni.

Autorka śledzi dokładnie dzieje projektu, jego realizacji, losy projektantów i pozostałości po wielkiej idei. Okazało się, że nie tylko PRL był mało zainteresowany tworzeniem interakcji między osiedlem a jego mieszkańcami. W III RP władzę nad przestrzenią Ursynowa przejęli deweloperzy, przekształcając ją po swojemu. Skończyła się epoka wielkich projektów urbanizacyjnych, a zaczęła era „mieszkań na sprzedaż”. Choć czasami mieszkańcy potrafią wykroić sobie własne miejsce bez pomocy inwestorów. Tak stało się choćby w przypadku słynnego ursynowskiego skateparku czy niewielkich przyblokowych ogródków.

Wbrew zamierzeniom nie udało się stworzyć wspólnoty projektowanej wedle historycznych wzorców (inicjatywy sąsiedzkie i wpływ mieszkańców na funkcjonowanie osiedla).

Jak wynika z książki Pańków ursynowska tożsamość tworzyła się oddolnie, spontanicznie i indywidualnie. Niektórzy mieszkańcy nie wyobrażają sobie innego miejsca do życia, w przeciwieństwie do tych, którzy wynieśli się przy pierwszej okazji. Na Ursynowie powstała jednak różnorodna społeczność, w której roi się od indywidualności, pasjonatów i aktywistów. „Ludzie zorganizowali życie po swojemu” – mówi jeden z rozmówców, podsumowując klęskę idealistycznych projektantów. Z projektowanych samowystarczalnych enklaw zgodnych jeszcze z duchem polskiej awangardy międzywojennej nic nie wyszło. Za to na mapie Warszawy pojawiło się niezwykle ciekawe miejsce, zaprzeczające obiegowym opiniom o postsocjalistycznych blokowiskach. Być może to dobry moment na początek dyskusji o budowaniu nowoczesnej, niewykluczającej wspólnoty, obejmującej „swoich” i „obcych”, przestrzeń wolności budowaną przez wszystkich mieszkańców.

 

Autorka: Lidia Pańków

Tytuł: Bloki w słońcu. Mała historia Ursynowa Północnego

Wydawnictwo: Czarne

Data wydania: 11 maja 2016

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *