Wszystkie wpisy autorstwa: Mateusz Marcin Lemberg

Upierdliwy Starzec czyli W pułapce na muchy

Witam wszystkich zainteresowanych na zajęciach z zasad udzielania pierwszej pomocy w przypadkach niemocy twórczej. Będziemy tu diagnozować problemy pojawiające się na drodze do własnej książki i ordynować proste kuracje. Zamierzam pisać następną powieść, więc mam nadzieję, że rady zawarte w tych artykułach przydadzą się przede wszystkim mnie samemu. Do roboty! Na początek przyjrzymy się czemuś, […]

Tajemnice adaptacji

W roku akademickim 2013/2014 uczestniczyłem w rocznym kursie scenariopisarskim „Adaptacja” w Warszawskiej Szkole Filmowej. Uczestnikami były osoby piszące, legitymujące się pewnym dorobkiem. Chciałbym podzielić się wrażeniami, w formie, którą nazwę nieporadnikiem, czyli będzie to ilustracja moich zakończonych porażką zmagań z trudną materią, jaką jest tworzenie scenariusza filmowego. Prowadzący od początku podkreślali, że obie czynności – […]

Wyłącz habituację

Trwa redakcja nowej książki. Pośpiech niesamowity. Pani Redaktor zwraca uwagę na najdrobniejsze szczegóły, zadaje niewygodne pytania, wytyka błędy językowe. Przez ostatnie miesiące cyzelowałem tekst, pieszcząc każdy jego akapit i co, teraz źle? Oczywiście nie jest tragicznie – tyle tylko, że ja, zapatrzony w płód swojego umysłu autor, zatraciłem zdrowy krytycyzm. Chciałbym, aby każdy, niczym pochylona […]

Felieton Mateusza Marcina Lemberga: Dermatoglif koali

Czytam wpis na Facebooku: Jak napisać scenę? W skrócie – zaplanuj, wyjaśnij kilka wątpliwości – patrz Reguła 7 złotych pytań kryminalistyki – napisz, popraw i powtórz 200 razy [patrz obrazek po lewej]. Doświadczeni twórcy mówią: „Scenariusze pisze się dupą”. A ja to strawestuję: pisarzu, jeśli po czterdziestce nie masz cukrzycy, nadciśnienia i zwyrodnienia kręgosłupa tudzież […]

Felieton Mateusza Marcina Lemberga

Nazywam się Lemberg i jestem uzależniony od pisania. Wydawnictwo podpisało ze mną umowę na drugą książkę, pierwszą wydało w marcu tego roku. Obie pozycje to kryminały. Szuflada zaproponowała mi kolejną możliwość rozwoju, czyli pisanie felietonów. I tu uświadomiłem sobie własne obawy. Czy przypadkiem nie jest to dla mnie, bądź co bądź początkującego autora, pułapka? Okazja […]