Wszystkie wpisy autorstwa: Ewa Jezierska

fot. Kuba Dąbrowski

Przerwa wakacyjna

Czas zamknąć sezon teatralny 2012-2013. Wraz z zakończeniem przytaczamy kilka spektakli z tego okresu, wystawianych w Warszawie, które z jakiegoś względu zapadły nam w pamięć – dzieła znaczące, oryginalne, pełne szczerego humoru, czy też lekkości wykonania. Po prostu te, które wzbudziły w nas najwięcej emocji oraz przemyśleń i na które warto iść w przyszłym sezonie.

Giuseppe Verdi vs Dr. Oetker

Co ma wspólnego pizza z operą Giuseppe Verdiego? Absolutnie nic, oprócz tego, że słynna aria La donna è mobile z aktu III „Rigoletta” wykorzystana została jako akompaniament do reklamy wspomnianego produktu. Dlaczego akurat ta aria, mówiąca o czymś zgoła innym niż pałaszowanie mrożonek? Prawdopodobnie Dr. Oetker obawiał się, że jego niemiecka pizza Ristorante nie będzie wystarczająco […]

W kręgu miłości – Felix van Groeningen

Dla fanów muzyki klasycznego bluegrass to na pewno pozycja numer jeden. Dźwięki i ściśle związane z nimi emocje rządzą całym filmem. Podporządkowana jest im nieciągła, skacząca narracja, melodia towarzyszy postaciom w ich najważniejszych momentach życiowych i nie tylko. Także dwójkę głównych bohaterów łączy namiętność oraz pasja do grania bluegrass. W akompaniamencie świetnej, choć niecodziennej dla […]

Dziewczyna z szafy – Bodo Kox

Na plakacie widzimy bohaterów, którzy w filmie okazują się kimś zupełnie innym. Oto Tomek (Wojciech Mecwaldowski) – chorujący na guza mózgu, z zaburzeniem mowy i ruchu oraz Magda (Magdalena Różańska) – wierna lokatorka własnej szafy, wielbicielka jointów, samotnych posiadówek i nieudanych prób samobójczych – eleganccy i stabilni stoją na dachu wieżowca, na tle pogodnego nieba. […]

Nowe odkrycia – Malabar Hotel na Mińskiej

Straciwszy w ostatnim czasie wiarę w stołeczny teatr, kiedy to humor popsuło mi kilka spektakli Teatru Dramatycznego, odwołanie pierwszej połowy nowego przedstawienia Warlikowskiego, a resztki dobrych intencji cierpliwego widza odebrała „Anna Karenina” Pawła Szkotaka, skierowałam zwiędłe żagle w stronę dzikiej Pragi, a dokładniej do Studia Teatralnego Koło, które szybko okazało się Drugim Przylądkiem Dobrej Nadziei.