Przyszłam na świat w Teheranie, w 1975 roku. Myślę, że jeżeli można podzielić ludzi na dwie grupy: marzycieli i realistów, to ja znajduję się w tej pierwszej. Jako dziecko byłam przekonana, że wszystko, co można spotkać na kuli ziemskiej, jest jasne i zrozumiałe. Myślałam, że aby odkrywać nieznane, trzeba udać się gdzieś daleko, najlepiej w świat odległych galaktyk i gwiazd. I tak postanowiłam studiować fizykę. Po otrzymaniu licencjatu z fizyki teoretycznej stopniowo doszłam do wniosku, że świat ludzki w swych zawiłościach i niepoznaniu niewiele różni się od Drogi Mlecznej. Moja życie więc wkroczyło na drogę filozofii, literatury i kulturoznawstwa. Zaczęłam pisać opowiadania. Spędziłam dwa lata w Londynie, zgłębiając kulturę i cywilizację islamu i zdobywając w tej dziedzinie tytuł magistra. Pragnęłam zrozumieć, co się wydarzyło w rejonie, w którym dorastałam i dlaczego. Obecnie mieszkam w Iranie. Jestem powieściopisarką, a poza tym pomagam ludziom poprzez pisanie: aby lepiej zrozumieli samych siebie, swoje otoczenie; uwolnili się od tego, co ich boli, i angażując się twórczo, poczuli się lepiej.
Kilka uwag na temat zajęć z pisania terapeutycznego
Zmiany, nawet jeśli dają się przewidzieć, i tak przynoszą ze sobą chaos i zagubienie. Odnoszę wrażenie, że my, ludzie, o ile pożądając zmian, próbujemy wyjść im naprzeciw, gdzieś w głębi serca się ich obawiamy. Zmiany powodują, iż nasze wczorajsze „ja” staje się dla nas obce. Zmiany sprawiają, że w każdej chwili możemy zetknąć się z pytaniem, czy to przejście z „wczoraj” do „dziś” było krokiem naprzód, czy nie.
Należę do tego pokolenia kobiet Iranu, którego polityczne, kulturalne i społeczne oblicze w sposób gwałtowny zmieniły dwa wydarzenia: rewolucja 1979 i wojna iracko-irańska 1980 – 1988. Zarówno moje, jak i kolejne pokolenie wciąż jeszcze zmaga się z niepokojem i pewnego rodzaju nieprzystosowaniem, wynikłym z tych zmian, próbując zrozumieć, co zaszło w ciągu ostatnich czterech dziesięcioleci, czym właściwie było i w którą stronę podąża obecnie.
Prawdopodobnie istnieje wiele możliwości udzielenia sobie odpowiedzi na te pytania. Ja odkryłam pisarstwo. Moim zdaniem pisarstwo jest jedną z najefektywniejszych dróg wszechstronnego i głębokiego myślenia. Pisanie umożliwia nam podążanie w kierunku najbardziej skrywanych zakamarków naszego istnienia, dając każdemu z nas szansę na ponowne odczytanie samego siebie i zrozumienie, co przeżyliśmy.
W ciągu kilku ostatnich lat obok pisarstwa zajęłam się także organizacją warsztatów pisania terapeutycznego. Zajęcia te dają moim uczniom możliwość odtworzenia w konwencji opowiadania niezrozumiałych życiowych sytuacji. Na spotkaniach uczniowie poddają analizie to, w jaki sposób rozumieją dane zagadnienie z zakresu etyki czy filozofii, umieszczając je w konwencji opowiadania, którego kontekst stworzyli już wcześniej. W ten sposób w bezpiecznych ramach opowieści ponownie przyglądają się sobie, swojemu zachowaniu i postępowaniu całego społeczeństwa.
Niniejszy post jest częścią wydarzeń mających miejsce podczas jednego zajęć z pisania terapeutycznego.
Drobne akty przemocy: http://szuflada.net/atoosa-afshin-navid-drobne-akty-przemocy/
Atoosa Afshin Navid
tłumaczenie z języka perskiego: Dorota Słapa
komentarz