Aru Shah jest kłamczuchą, czyli „Aru Shah i koniec czasu” Roshani Chokshi

655590-352x500Aru Shah jest kłamczuchą i bardzo nie chce, aby jej liczne kłamstwa wyszły na jaw. W zasadzie cierpi na niekontrolowany nadmiar wyobraźni, dla której nie znajduje właściwego ujścia, bo nie można powiedzieć, żeby była złym dzieckiem. Dziewczynka rozpaczliwie pragnie się dopasować, co można uznać za syndrom każdego nastolatka. Aru nie może znaleźć dla siebie miejsca – przede wszystkim w życiu matki, która jest zajęta wyjazdami służbowymi, a poza tym cały swój czas poświęca Muzeum Starożytnej Sztuki i Kultury Indyjskiej, którego jest kustoszem. Dziewczynka nie pasuje też do swojej szkoły. To prywatna placówka dla bogatych dzieci, które spędzają wakacje w ciepłych krajach i przyjeżdżają na zajęcia drogimi autami. I chociaż nauka tam kosztuje fortunę, Aru nie jest dość bogata, dość modna, dość biała, żeby czuć się dobrze w takim środowisku. Więc zmyśla. Opowiada niestworzenie historie o tym, jak wygląda jej życie, by dopasować się do rówieśników. Problem zaczyna się, kiedy troje dzieci z klasy wpada do niej do domu, aby udowodniła im, że naprawdę ma słonia, liczne dzieła sztuki i przeklętą, zaczarowaną lampę.

To ostatnie Aru może im nawet pokazać. Jest w stanieu dowodnić, że lampa jest przeklęta. Jeśli ją zapali, uwolni potężnego demona, który zniszczy świat. Aru sama nie wie, czy wierzy w tę opowieść, ale chyba nic się nie stanie, jeśli zapali lampę tylko na moment, prawda?

W ten właśnie sposób Śpiący zostaje uwolniony ze swojego więzienia, mama Aru i jej koledzy ze szkoły znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a za dziewięć dni skończy się świat. I tylko Aru może to naprawić. W końcu sama wszystko zepsuła.

Aru Shah i koniec czasu to powieść fantasy dla młodzieży, bazująca na mitologii hinduskiej, szczególnie na dwóch wielkich eposach – Mahabharacie i Ramayanie. Na szczęście lektura nie wymaga szczegółowej znajomości mitologii, ponieważ wszystko zostaje objaśnione, a same mity w pewien sposób zmodernizowane, jako że bóstwa i światy przez nie zamieszkiwane dostosowują się do zbiorowych wyobrażeń. Dlatego legendarny Nocny Bazar, miejsce handlu, w którym można wymienić sny na gwiezdny pył i pecha na szczęście, przypomina współczesny supermarket. Tylko asortyment jest trochę inny. Ponieważ powieść napisana jest w lekkim stylu, nie ma się także wrażenia wykładu z historii i kultury Indii. Wszystkie postaci, nawet jeśli epizodyczne, są też bardzo barwne i żywe, tak że ma się wrażenie, iż stanowią część większej historii. Warto w tym miejscu wspomnieć o ciekawym sposobie tytułowania rozdziałów w powieści – każdy z nich ma raczej długi i zabawny tytuł, który w humorystyczny sposób komentuje rozgrywające się wydarzenia, a także stanowi odnośnik do współczesnej popkultury. Generalnie powieść jest pełna popkulturowych odniesień, pokazuje, jak skomplikowaną pozycję zajmuje główna bohaterka, lawirując pomiędzy dwiema kulturami: kraju, z którego pochodzi jej rodzina, i globalnej, zwesternizowanej popkultury właściwej dla jej wieku i środowiska. Dlatego może i Aru jest bohaterką i córką bogów, ale na swoją misję uratowania świata wyrusza, mając na sobie pidżamę ze Spider-Manem. I to jest coś, z czym każda czytelniczka może się identyfikować.

Co ciekawe, powieść nie opowiada o rozdarciu i konieczności wyboru pomiędzy dwiema kulturami, ale o ich koegzystencji i wzajemnym uzupełnianiu się. Aru lubi podkreślać, że jest bohaterką, a nie bohaterem. Mitologia hinduska roi się od bohaterów, a współczesna popkultura ma swoje bohaterki. Aru potrafi łączyć oba te elementy, wnosząc powiew nowości do hinduskiego panteonu i jego nieco archaicznych zasad.

W tym sensie Aru Shah i koniec czasu to feministyczny retelling Mahabharaty. Aru jest reinkarnacją jednego z pięciu braci Pandawów, bohaterów tego eposu. Jej dusza jest o wiele starsza niż jej dwunastoletnie ciałoi ma już na swoim koncie wielkie czyny. Nic dziwnego, że dziewczynce stawiane są wysokie wymagania. Jako Pandawa powinna być w stanie ocalić świat przed zagładą. Tylko jej ciało musi nadgonić ducha. Na szczęście na swoją wyprawę nie wyrusza sama. Pomaga jej Mini, rówieśniczka pochodząca z filipińsko-hinduskiej rodziny, również reinkarnacja jednego z Pandawów, oraz rezolutny gołąb imieniemBu, ich przewodnik duchowy. Poza tym na swojej drodze spotykają wiele bogów i bogiń, demonów i mędrców, z których część okaże się pomocna, a część wręcz przeciwnie. Ale wiele będzie się działo.

Aru Shah i koniec czasu to głównie powieść przygodowa. Akcja biegnie wartko od pierwszej do ostatniej strony i nie można się nudzić przy lekturze. Dziewczynki wpadają w coraz to nowe tarapaty. Zasadniczo fabuła realizuje standardowy dla fantastyki schemat wyprawy: aby pokonać Śpiącego, Aru i Mini muszą zdobyć broń ukrytą w zaświatach, a żeby tam trafić potrzebują trzech kluczy, z których każdy jest ukryty w innym miejscu… W ten sposób fabuła prowadzi nas w coraz to nowe punkty na mitycznej mapie oraz przedstawia postaci i stworzenia pochodzące z mitologii hinduskiej. A czas ucieka.

Powieść Roshani Chokshi nie jest przewodnikiem po mitologii i nie dostarcza wyczerpujących informacji. Traktuje hinduskie podania raczej użytkowo, wybierając z nich to, co jest potrzebne do stworzenia wciągającej historii. Jest to o tyle kontrowersyjne, że hinduizm to funkcjonująca religia i nie dla każdego te same historie będą tylko mitologią. Czy to oznacza, że autorka pisała dla zachodniego odbiorcy? Czy dla osób takich jak Aru, zanurzonych w obu kulturach i tłumaczących je sobie jedną za pomocą drugiej? Wydaje się, że to raczej ten drugi przypadek. Powieść nie nosi znamion kulturowej eksploatacji, nie tylko ze względu na pochodzenie autorki, ale przede wszystkim przez wzgląd na sympatię i szacunek, z jakim pisarka podchodzi do materiału źródłowego, nawet wtedy, kiedy zmuszona jest iść na kompromis z popkulturowymi schematami gatunku.

Chociaż i te schematy young adult podlegają daleko idącym przeobrażeniom. Aru Shah nie jest typową bohaterką. Nie tylko dlatego, że sama stanowi przyczynę całego zamieszania, jest tą, którą obudziła Śpiącego, ale w sumie też niespecjalnie z niej dobra osoba. Jest kłamczuchą, sama nie wie, czego chce, nie docenia tego, co ma, i generalnie niewiele rzeczy układa się po jej myśli. Ot, paskudny wiek dwunastu lat, kiedy dorastanie zaczyna człowiekowi uświadamiać, że teraz będzie tylko trudniej. Zasadniczo Aru wciąż jest dzieckiem, więc jej rozumienie dobra i zła, i konsekwencji (czy też całej koncepcji karmy) jest mocno ograniczone. Dziewczynka ma dobre intencje (zazwyczaj) i na pewno charakteryzuje ją heroizm, ale przede wszystkim musi jeszcze dorosnąć, zanim zrozumie, kim właściwie jest. I dzięki temu jest też bardzo wiarygodną postacią. Dorastanie razem z nią na przestrzeni kolejnych tomów serii może być wspaniałym doświadczeniem dla młodszych czytelniczek.

Druga ważna postać to Mini, która nieco bardziej przypomina standardowe bohaterki. Mini wiedziała o przeznaczeniu Pandawy, jednakże cała rodzina sądziła, że to jej brat, a nie ona, jest tym wybranym potomkiem. Co zresztą stanowi celny komentarz społeczny. Mini jest mądra, odważna i dobra. Ale jest też strasznym kujonem, ciamajdą i ma prawdziwą fobię na tle zarazków, wirusów i chorób. Mini wie, że wszystko może nas zabić, a podanie ręki jest bardzo niehigieniczne. W jakiś sposób to znerwicowanie pasuje do jej charakteru, do postaci kogoś, kto zawsze grał w rodzinie drugie skrzypce. I wspaniale jest obserwować, jak Mini walczy ze swoimi wadami i przekuwa je w zalety. Oczywiście ona także ma przed sobą długą drogę, bo tak jak Aru, Mini dopiero zaczęła dorastać. Ale obie bohaterki mają też zadatki na wielkie heroiny.

Powieść ma zdecydowanie więcej zalet niż wad. Akcja rozwija się w zaskakującym tempie, humor sprawia, że wszystkie te wydarzenia nie są zbyt przytłaczające dla czytelniczki, a postaci są wiarygodne i żywe, przez co łatwo im kibicować, nawet jeśli czasem same sprowadzają na siebie kłopoty. Jedyną wadą, jaka przychodzi mi do głowy, jest epizodyczny charakter większości bohaterów, w tym głównego antagonisty, który działa bardziej jak katalizator wydarzeń. Ale to też schemat gatunkowy i na rozwinięcia niektórych postaci możemy oczekiwać w kolejnych tomach. Podsumowując, to świetna powieść przygodowa, która wprowadza w zupełnie nowy świat hinduskiej mitologii. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu.

Autorka: Roshani Chokshi

Tytuł: Aru Shah i koniec czasu

Cykl: Pandawa, tom I

Wydawnictwo: Galeria Książki

Tłumaczenie: Agnieszka Fulińska

Liczba stron: 368

About the author
Aldona Kobus
(ur. 1988) – absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, doktorka literaturoznawstwa. Autorka "Fandomu. Fanowskich modeli odbioru" (2018) i szeregu analiz poświęconych popkulturze. Prowadzi badania z zakresu kultury popularnej i fan studies. Entuzjastka, autorka i tłumaczka fanfiction.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *