Ktoś, kto lubi powieści „wampiryczne”, na pewno nie przegapił cyklu o Samanthcie Moon „Wampir do wynajęcia”. Komentarz, który nasuwa się po przeczytaniu pierwszych tomów tego cyklu – „Luna” oraz „Księżyc i wampirzyca” – nie jest zazwyczaj pochlebny. Autorka miała bardzo dobry pomysł, jednak wykonanie pozostawia sporo do życzenia. Szczęśliwie J.R. Rain należy do tych pisarek, które rozwijają sie z każdym tomem i dlatego następna część jej cyklu książkowego, nosząca tytuł „Amerykański wampir„, jest nie tylko ciekawsza, ale i znacznie bardziej dopracowana warsztatowo niż poprzednie.
Samantha Moon, prywatny detektyw, powinna się cieszyć. Udało się jej odzyskać dom i dzieci, utarła nosa byłemu mężowi, a jej kariera zawodowa rozwija się w najlepsze. Jednak nie wszystko idzie tak dobrze, jak by chciała. Ma wreszcie okazję spotkać się twarzą w twarz ze swym internetowym przyjacielem, podpisującym się jako „Kieł”. Ze zdumieniem i grozą odkrywa jego mroczną tożsamość, a przecież trzeba bardzo wiele, by przestraszyć wampirzycę. Jednak już wkrótce okazuje się, że Kieł to żaden problem w porównaniu z tym, co może się wydarzyć.
Do Samanthy dzwoni kilkuletnia dziewczynka. Jest przerażona i zapłakana. Twierdzi, że jakiś mężczyzna zabił jej matkę, a ją samą zabrał ze sobą. Samantha, która sama ma dzieci, traktuje tę sprawę jako priorytetową, i mimo że nie ma praktycznie żadnych tropów, nie rezygnuje. Ufa w swe parapsychiczne moce, ma też przyjaciół, którzy mogą okazać się pomocni – adwokata Kingsleya i detektywa Sherbeta. Sprawa jest jednak bardzo skomplikowana, a w dodatku pani Moon musi prowadzić równolegle śledztwo i uważać przy tym, by zbyt wielu ludzi nie poznało jej tożsamości. Jakby tego wszystkiego było mało, zaczyna jej zagrażać osobista tragedia, a świat wampirów okazuje się zupełnie inny, niż dotąd sądziła…
W porównaniu z poprzednim tomem, „Księżyc i Wampirzyca”, powieść „Amerykański wampir” jest o wiele dojrzalsza i ciekawsza. Bohaterowie J.R. Rain nabrali głębi i wyrazistości, a styl pisarki uległ znaczącej poprawie. Warstwa psychologiczna jest dopracowana i wiarygodna, nawet styl wypowiedzi stał się gładszy, bardziej literacki, choć nadal zawiera sformułowania, bez których mogłoby się obyć. Sama intryga jest również dużo ciekawsza i lepiej przedstawiona. Jest to bardzo przyjemne zaskoczenie dla kogoś, kogo poprzednia część raczej rozczarowała. Dowodzi ono, że autorka serii „Wampir do wynajęcia” rozwija się literacko i ma w sobie duży potencjał. Rzadko się zdarza, aby przeczytawszy mało porywającą książkę człowiek z chęcią sięgał po inną pozycję jej autora. Jednak nie należy się zbyt szybko zrażać, zwłaszcza gdy się wie, że ten mechanizm działa w obie strony – stworzywszy coś bardzo dobrego pisarz może następne dzieło beznadziejnie spaprać. Różnica jest taka, że ten pierwszy może się jeszcze rozwinąć i zawsze trzeba na to liczyć. J.R. Rain należy chyba do tej kategorii pisarzy, bo trzecia część jej cyklu „:Wampir do wynajęcia” jest zdecydowanie lepsza niż druga. „Amerykański wampir” to powieść ciekawa i wciągająca, o dużym ładunku dramatyzmu, Jak tak dalej pójdzie, następna część będzie prawdziwym hitem.
.
Ocena: 4/5
Tytuł: „Amerykański wampir”
Autor: J.R.Rain
Cykl: „Wampir do wynajęcia”
Język oryginału: angielski
Ilość stron: 327
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: C&J
