Altana – Arkadiusz Jankowski

„Altana” Arkadiusza Jankowskiego to książka o życiu dwojga ludzi. O nudnych z pozoru dniach i nocach. O jeździe na rowerze, sadzeniu iglaków, robieniu rano obiadu, żeby móc potem jechać do miasta. Zapytasz, po co czytać książkę opisującą zwyczajne życie? Takie samo jak twoje? Moja odpowiedź brzmi – żeby wyartykułować, jak bardzo taka harmonia życia jest każdemu potrzebna w obliczu sytuacji kryzysowych. Bo harmonia w związku istnieje wtedy, kiedy ludzie się kochają. A jeśli się kochają, to poradzą sobie nawet w najgorszych sytuacjach.

Do lektury „Altany” zachęciła mnie nie tylko ładna szata graficzna, ale także informacja, że powieść ta została wyróżniona w konkursie literackim „Kolory życia” w 2006 roku organizowanym przez wydawnictwo Prószyński – i  s-ka oraz miesięcznik „Claudia”. Zapał mój jednak zgasł prawie tak szybko, jak się pojawił za sprawą krótkiej recenzji z tyłu książki…

„Kotlina Kłodzka, lipiec 1997 roku. Największa i najbardziej tragiczna w dziejach Polski powódź. Małe osiedle, w którym mieszkają Maria (emerytowana lekarz pediatra) i Maks (oficer Straży Pożarnej), zostaje znienacka odcięte od świata. Para bohaterów niespodziewanie musi stanąć oko w oko z groźnym żywiołem oraz niebezpiecznym zbiegiem z zakładu karnego, którego los postawił na ich drodze. Małżonkowie, traktujący dotychczas życie z lekkim przymrużeniem oka, muszą wykazać się hartem ducha oraz zdolnościami organizacyjnymi.”

No tak, pomyślałam sobie, interwencja kryzysowa  była jednym z głównych przedmiotów na moim kierunku studiów. Dlatego z reguły rzadko sięgam po powieści traktujące o klęskach żywiołowych, patologii, niepełnosprawności, czy przemocy. Według mnie niewielu autorom, laikom w tej dziecinie, udaje się zbeletryzować teorię. Bardzo często, czytając takie książki nie mogę oprzeć się wrażeniu, że autor na podstawie  literatury fachowej wgryzł się dogłębnie w temat i na bazie punktów i podpunktów opisał swoją historię.

Mimo wszystko nie chcę być niesprawiedliwa i przede wszystkim nie śmiem z tego kpić. Każdy ambitny pisarz chce uczynić coś, co jest społecznie pożyteczne, co uwrażliwi czytającego na krzywdę, na niesprawiedliwość, czy nieszczęście. Dlatego, jeśli ja widzę na stronach jednej, czy drugiej powieści kalkę teorii, to zupełnie nie szkodzi, bo najważniejszy w sumie jest cel autora – chwycić czytelnika za serce i sumienie. Jeśli tak się stanie, świat na tym zyska na pewno. W skali mikro, ale zyska.

W miarę czytania, byłam pod coraz większym wrażeniem. Okazuje się bowiem, że problem klęski żywiołowej jest tylko tłem opowieści. Stanowi bazę do refleksji nad tym, jacy jesteśmy naprawdę, a przede wszystkim, czy umiemy prawdziwie kochać.

Związek dwojga ludzi sprawdza się w życiu codziennym. Przy podziale obowiązków domowych, podczas wstawania  do dzieci w nocy, robienia zakupów, prania a także wtedy, gdy konto w banku w połowie miesiąca osiąga stan równy zeru. Wbrew pozorom miłość najszybciej umiera na widok przydeptanych kapci, na kanapie przed telewizorem, z fizycznego i psychicznego zmęczenia, czy z powodu pustego portfela.

„Altana” to książka o życiu dwojga ludzi. O nudnych z pozoru dniach i nocach. O jeździe na rowerze, sadzeniu iglaków, robieniu rano obiadu, żeby móc potem jechać do miasta.

Ktoś może zapytać po czytać książkę opisującą zwyczajne życie? Moja odpowiedź brzmi –  żeby wyartykułować, jak bardzo taka harmonia życia jest każdemu z nas potrzebna.

Życie bohaterów „Altany” cechuje  spokój i ciepło. A jeśli ono jest właśnie takie, to znaczy ,iż nie muszą się już w życiu bać, że spotka ich w życiu najgorsze. Najgorsza dla człowieka bowiem jest świadomość, że nie ma dla kogo żyć, o kogo się troszczyć, o kogo się bać . Nie ma nikogo, kto by się o niego niepokoił i myślał o nim, na przykład w okolicznościach klęski żywiołowej.

Dlatego bardzo polecam wam tę książkę, która zadziała na was jak muzyka klasyczna. Jeśli zwolnicie swoje myśli i wyciszycie się wewnętrznie, na pewno po tej lekturze staniecie się w jakiś sposób bogatsi.

 

Klaudia Maksa
Ocena: 5/5

Autor: Arkadiusz Jankowski

Tytuł: Altana

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Kategoria: Literatura polska

Data wydania: 15.11.2007

Liczba stron: 288

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *