Zachcianki. Dziesięć zmysłowych opowieści

Dobrze napisana scena erotyczna to rzadkość w polskiej literaturze. Niełatwo bowiem zbudować własny, autorski język zmysłowości, uciec od sztampy i dodatkowo stworzyć fascynująca fabułę. Temu wyzwaniu poddało się dziesięcioro świetnych autorek i autorów (panuje tu parytet!). Chutnik, Tulli, Gretkowska, Kofta, Kuczok, Dukaj, Miłoszewski, Plebanek, Twardoch  i Dębski udowadniają, że seksualność niejedno ma imię i formę. Opowiadania zebrane w tomie „Zachcianki” to, dzięki znakomitym pisarkom i pisarzom, niezwykła podróż w głąb różnorodności ludzkich pragnień i  fantazji.

Forma literacka, jaką jest opowiadanie, może wydawać się dla powieściopisarek/powieściopisarzy czymś prostszym do stworzenia z racji swoich rozmiarów, ale z drugiej jednak – o wiele bardziej skomplikowanym. Jak bowiem w tak krótkiej formie zmieścić bogatą treść, głębszy przekaz? Większości z autorek/autorów tego tomu  udało się podołać wyzwaniu, jaki stawia przed sobą ten gatunek i przekazać czytelniczkom i czytelnikom własne spojrzenie na zmysłowość.

Większość z tych tekstów mówi o kobiecej seksualności i w wielu przypadkach narracja ta jest narracją wyzwalającą. Mamy tu bowiem dwie historie o pożądaniu lesbijskim: u Chutnik (jednym z najlepszych opowiadań w tomie) jest to dość smutna opowieść o pocieszeniu w stracie, o bliskości wobec braku; u Twardocha zaś motywem przewodnim jest niespełnienie – kobiety pragnącej kobiety.
Inaczej emancypują się bohaterki Kofty czy Plebanek (dość odważne opisy scen erotycznych), które seks traktują jako biznes. Kobiety nie są przedmiotami, ale podmiotami tego sposobu zarabiania. Wyzwolone spod męskiej władzy same rządzą zaspokajaniem pragnień erotycznych klientów oraz klientek, nie są trybikiem w seksbiznesie, ale same go nakręcają.

Największym wyzwaniem czytelniczym jest dla mnie tekst Dukaja, który temat zmysłów potraktował bardzo dosłownie, tworząc inny, nowy, czyniąc go niejako bohaterem. Mnóstwo odniesień do kultury wymaga ogromnej erudycji od czytelniczki/czytelnika.

Największym rozczarowaniem zaś jest dla mnie opowiadanie Gretkowskiej, choć (muszę przyznać) ma on najlepszy wstęp. Nie do końca spodobał mi się pomysł ze światem duchów, w którym Marylin Monroe uprawia seks oralny z Freudem. Jeśli miał być to szokujący pomysł, nie udało się –  mnie znudził.
Bardziej szokujące w swym zamyśle wydało mi się opowiadanie Kuczoka, skonstruowane tak, by prawie do końca nie domyślać się, co łączy głównych bohaterów, skąd ta dość specyficzna relacja seksualna.

Zaskakujący jest także tekst Magdaleny Tulli, który na pozór nie jest zmysłowy. Jednak przez przemilczenie opowiada wiele. Pretekstem  do wniosków na temat zmysłów jest spotkanie po kilku latach dwóch koleżanek i wspólne wyjście do kina.

Ciekawe jest to, co te teksty mówią o nas – ludziach żyjących w XXI wieku i naszej seksualności. Jeśli literatura ma być odbiciem rzeczywistości, to wyłania się obraz społeczeństwa przepełnionego samotnością. To świat kobiet i mężczyzn, w których seks jest zawsze jakimś wyjściem poza. Poza ramy, stereotypy, oczekiwania, poza samego/samą siebie. Co ciekawe – ten seks nigdy nie jest tutaj małżeński, a większość z bohaterek jest rudowłosymi pięknościami. Czy to nie jest aby odbicie dość stereotypowych fantazji erotycznych?

Anna Godzińska

Tytuł: Zachcianki. Dziesięć zmysłowych opowieści

Autorki/autorzy: S. Chutnik, Ł. Dębski, J. Dukaj, M. Gretkowska, K. Kofta, W. Kuczok, Z. Miłoszewski, G. Plebanek, M. Tulli, Sz. Twardoch

Ilość stron: 301

Wydawnictwo: świat Książki

Rok wydania: listopad 2012

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *