Mitologia skandynawska – Baldr

 

W świecie skandynawskiego mitu Baldr jest bogiem ze starej generacji Asów, który przetrwa ragnarök w Helu, po czym wróci na ziemię i obejmie rządy nad nowym światem. A będzie on lepszy i piękniejszy niż poprzedni.

Zło w dobro się przemieni; Baldr wróci,
Na Hropta boiskach zamieszka Höd i Baldr
W świątyni bogów: wiecież teraz czy nie¹?

Warto zatem przyjrzeć się bogu, któremu w historii świata przypadła tak zaszczytna rola.

Baldr to syn Odyna i Frigg. Jego imię niekiedy wywodzi się od indoeuropejskiego *”bhel” (obecne i w j. polskim – biel, biały), co jest nawiązaniem do podkreślanej wielokrotnie w źródłach świetlistej urody Asa. Choć nie jest to jedyna możliwość. Inna prawdopodobna etymologia słowa „Baldr” oznacza „władcę, pana, butnego wojownika”.

Baldr był tak piękny i jaśniejący, że nie ma w mowie ludzkiej słów, które mogłyby opisać jego urodę. Porównywano ją do polnego rumianku (w j. szwedzkim „baldersbra”). Ten kwiat bóg zawsze nosił przy sobie. Ale na zewnętrznej urodzie nie kończyły się zalety Baldra. Był najmądrzejszym z Asów, wspaniałomyślnym i sprawiedliwym, a do tego obdarzonym darem kwiecistej wymowy.

Jego siedziba to Breidablik („daleko jaśniejąca”), do której zło nie ma dostępu. As posiadał też statek Hringhorni. Ale najważniejszy z artefaktów będących własnością Baldra jest cudowna bransoleta Draupnir.

Bratem Baldra był Hödr, ponury i ślepy bóg ciemności. Jego imię zostało zapomniane przez bogów, gdyż przyczynił się do śmierci kochanego przez wszystkich brata. Przeklęte miano mimowolnego narzędzia przeznaczenia pojawia się w mitologii tylko w opowieści o śmieci Baldra.

Akcja mitu zaczyna się w momencie, gdy świetlistego Asa nękają koszmarne sny. Nawet bogowie zebrani na thingu nie potrafią wyjaśnić ich źródła. W końcu ciężar rozwiązania zagadki bierze na siebie sam Odyn. Jego niepokój podsyca to, co ujrzał w podziemiach. Hel przygotowuje bowiem wspaniałą ucztę, jakby spodziewała się niecodziennych i dostojnych gości. Bóg zaklęć dosiadł Sleipnira i udał się na poszukiwanie odpowiedzi. Zaklęciami zbudził umarłą od dawna wieszczkę. Prawdopodobnie była to Angrboda, matka trzech potworów: Fenrira, Midgardsoma i Hel. Odyn przedstawił się jej jako Wegtam syn Waltama. Od wieszczki dowiedział się, że uczta w Helu szykowana jest dla Baldra, którego zabije jego brat, Hödr. Mścicielem jasnego boga będzie zaś Wali, syn Odyna i Rindy.

Jednak na kolejne pytania As nie uzyskuje już odpowiedzi, gdyż wieszczka rozpoznaje w nim Odyna. Na odchodnym rzuca jeszcze, że aż do ragnarök nikt więcej do niej nie dotrze.

Snorri przedstawia mit w następujący sposób. Gdy bogowie usłyszeli, że Baldra czeka śmierć, uznali, że ocalić go może tylko przysięga od wszelkich istot, że nigdy go nie skrzywdzą. Bogini Frigg przyjęła więc przyrzeczenia od ognia i wody, drzew i krzewów, ziemi i morza, kwiatów i ziół, kamieni i rud, chorób i plag, zwierząt, mrozu i wichru. Potem bogowie zabawiali się rzucaniem w Baldra różnorakimi pociskami, a żaden nie czynił mu krzywdy.

Wszyscy radowali się z tego, prócz jednego Lokiego. Niekiedy motywuje się ten fakt zazdrością, jaką ogień żywi wobec słońca. Loki przybrał postać starej kobiety i wyciągnął od Frigg informację, że nie przyjęła przysięgi od jemioły, która wydawała się zbyt mała i niezdolna skrzywdzić Baldra. Loki czym prędzej wyrwał jemiołę i ruszył na thing. Wypatrzył siedzącego na uboczu Höda, ślepego i ponurego. Rudy bóg zaproponował, że pomoże mu dołączyć do zabawy. Wcisnął mu do ręki dziryt wykonany z jemioły. Hödr, naprowadzony przez Lokiego, cisnął pocisk. Trafił prosto w serce i Baldr natychmiast padł martwy. Przerażony mimowolną zbrodnią bratobójstwa, Hödr zbiegł.

Jednak Frigg nie zamierzała się poddać. Poprosiła, by ktoś udał się w zaświaty i ofiarował Hel okup w zamian za powrót Baldra do Asgardu. Tego zadania podjął się dzielny syn Odyna, Hermod.

Tymczasem pozostali Asowie przygotowywali pogrzeb jaśniejącego boga. Wznieśli stos pogrzebowy na statku Hringhorni i próbowali zepchnąć okręt w morze. Nikt jednak nie zdołał tego uczynić, dopiero wezwana z Jotunheimu olbrzymka Hyrrokin („pomarszczona przez ogień”). Przybyła, dosiadając wilka, a lejce miała z jadowitych węży. Jednym ruchem zepchnęła statek w morze.
Gdy ciało Baldra złożono na stosie, z żalu pękło serce jego żonie, Nannie. Zwłoki małżonków umieszczono obok siebie, a ogień rozniecił sam Odyn. Na gorejący stos rzucił niezwykły Draupnir, by także i on towarzyszył swemu panu w zaświatach.

Hermod po dziewięciu dniach i nocach podróży dotarł do podziemi i stanął przed obliczem Hel, prosząc, by wyznaczyła okup za powrót Baldra na ziemię. Bogini zgodziła się, ale postawiła warunek – wszystkie istoty mają zapłakać na znak żalu po śmieci jasnego Asa. Jeżeli choć jedna nie będzie go opłakiwać, zostanie w królestwie Hel na zawsze. Hermod ucieszył się, pewny, że nie będzie to zadanie trudne do wykonania. Baldr przekazał mu Draupnir dla Odyna, a Nanna szatę dla Frigg i pierścień dla swej dwórki Fulli.

Bogowie rozesłali gońców po całym świecie, by wszelkie istoty opłakiwały Baldra. Lament wypełnił ziemię. Zapłakały nawet kamienie i skały. Lecz olbrzymka Thokk nie podzielała powszechnego żalu i śmiała się, nic sobie nie robiąc ze śmierci boga. Tym samym Baldr nie mógł opuścić podziemi. Postać Thokk interpretuje się jako podstępnego z natury Lokiego, albo Hel, która z premedytacją postawiła bogom warunek niemożliwy do spełnienia.

Po jakimś czasie w Asgardzie zjawił się Wali, mściciel Baldra. Wytropił Höda i zabił go strzałą z łuku. As zstąpił do krainy cieni, gdzie serdecznie powitał go brat.

Serce Odyna opanowała troska. Wiedział, że śmierć Baldra zwiastuje nadejście ragnarök, że zbliża się kres władzy Asów i zagłada świata.

Mit Baldra to opowieść dotykająca jednego z najważniejszych pytań, jakie stawia sobie ludzkość – czy można przezwyciężyć śmierć? Baldr od początku, niemal od narodzin, przewidziany jest na ofiarę. O jego nieprzystosowalności do tego świata świadczy choćby wygląd – świetlistość i jasność bliższa zjawom z tamtego świata niż Asom. Sensem jego istnienia jest śmierć i ofiara. Wieszczka powiada:

Widzę Baldra – krwawą ofiarę,
Z dziecka Odyna – skryte przeznaczenie.
Stoi i rośnie, wysoko nad łąką,
Wiotka, przepiękna gałąź jemioły,

Z gałęzi się stała, co słabą się zdała,
Groźna włócznia śmierci, Hödr nią rzucił².

Użyte w tym wersie słowo „tivor” pojawia się w literaturze staronordyckiej tylko w tym miejscu. Oznacza „rytualną ofiarę”. Kto jednak ją złożył? Przecież nie Loki, który ponosi moralną odpowiedzialność za śmierć Baldra. Hödr to ślepe narzędzie przeznaczenia. Niektórzy badacze utożsamiają zatem Höda z Odynem. Sens ofiary Baldra byłby w takim układzie jasny – ocali ona świat po ragnarök, dlatego ojciec musi poświęcić syna. Do symboliki odrodzenia należy też włączyć jemiołę – roślinę obdarzającą i życiem i śmiercią, pozwalającą wkroczyć w zaświaty. Swoisty most między żywymi a umarłymi. Aby Baldr i Hödr objęli rządy nad odrodzonym światem, muszą przetrwać zagładę w Helu. To wydaje mi się najlepszą interpretacją mitu o Baldrze.
Choć oczywiście są też inne. Próbowano go np. włączyć do grupy mitów wegetacyjnych, corocznych opowieści o śmierci i odrodzeniu, co jednak jest mało prawdopodobne, wszak Baldr nie zmartwychwstaje z każdą wiosną.

Baldr to najlepszy, najpiękniejszy i najmądrzejszy ze skandynawskich bogów. Nieskazitelna ofiara na rzecz powstania lepszego świata. W walce, jaką podejmuje z nim Loki, wszeteczny As, można doszukać się elementów dualistycznej wizji świata. Dobro i zło istnieją obok siebie i są niezbędnymi składnikami świata. Gdyby nie było Lokiego, nie nastąpiłby ragnarök i świat nie miałby szans, by zmienić się na lepszy.

Barbara Augustyn

 

¹ „Wieszczba Wölwy”, [w:] „Edda poetycka”, przeł. A. Załuska–Stromberg, Wrocław 1986, BN II nr 214, s. 15, 18.

²„Wieszczba Wölwy”, [w:] L. P. Słupecki, „Mitologia skandynawska w epoce Wikingów”, Kraków 2011, s. 203.

About the author
Barbara Augustyn
Redaktor działu mitologii. Interesuje się mitami ze wszystkich stron świata, baśniami, legendami, folklorem i historią średniowiecza. Fascynują ją opowieści. Zaczytuje się w literaturze historycznej i fantastycznej. Mimowolnie (acz obsesyjnie) tropi nawiązania do mitów i baśni.

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *