Z nicości w nicość – Radosław Medard

Z NICOŚCI W NICOŚĆ

ZUIHITSU, CZYLI CYKLE SZKICÓW ALBO PROZA UMIARKOWANA

anna

[wprowadzenie]

Zacytujmy Eckharta: „miłowanie Boga jako nie-Boga (niht got), jak wieczne pogrążanie się (versinken) z nicości w nicość”. Seisetsu, japoński mistrz zen, powiedziałby: „Tak należy rozumieć zasadę spokoju”, picie herbaty jako nie-herbaty…

Suzuki

CYKL  K

ARAMEJSKI

***

Miałbym ochotę mu podziękować. Ale przy moim niezdecydowaniu, byłbym niezrozumiały.

***

Pierwotna, siła leży na wierzchu. Jak list z noweli Edgara Allana Poe.

***

Karanie uderza w nas samych. Nie można znaleźć dla niego miejsca. Sprawia ból. Nie tylko, że robi się nieprzyjemne. Tobie podle. Bo kto cię za to będzie kochał.

***

Przedświeczne ramiona. Obok. Na stole. Leżą wolne świece. Białe o białych knotach, które – w czas jakiś – zrobią się czarne. Przydymią.

About the author
Radosław Medard
Radosław MEDARD (XXI w.) creative writing (SLA), medycyna, cywilizacja śródziemnomorska, retoryka, porównawcze studia cywilizacji (miedzy socjologią a filozofią; specjalność: kultura japońska), reżyseria teatralna i filmowa, ale przede wszystkim rzeźba („Najwcześniejsze moje wspomnienie z dzieciństwa wiąże się z histerycznym płaczem do-wewnątrz, bo w trakcie lepienia zabrakło mi nagle plasteliny”, z małego tyrana nie wyrósł duży tyran, wręcz przeciwnie, leonurus cardiaca, „serdecznik pospolity”, nazwy ludowe: lwi ogon, gęsia stopa); po okresie rekonwalescencji powrót do pisania, do linorytu, figurek z glinki szamotowej; autor prozy, również zuihitsu. Mąż.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *